Wczoraj zajmowałem się problemem wynajmującego, który najprawdopodobniej padł ofiarą oszustwa. Jest to już trzeci podobny przypadek w ciągu kilku ostatnich tygodni z jakim się spotykam. Sposób na oszustwo jest zupełnie nowy, a stracić można naprawdę sporo.
W tym wpisie postaram się opisać cały mechanizm działania oszustów. Zagadnienie jest dosyć skomplikowane dlatego postaram się opisać scenariusz dosyć prosto. Przy okazji przepraszam za kilka kolokwializmów.
Spis treści
Tytułem wstępu
Oszustwo związane jest z coraz popularniejszą metodą zarabiania pieniędzy przy pomocy „kopania kryptowalut”. Ideą takiej działalności jest wytwarzanie kryptowalut, które dopisywane są do konta oszusta. Wytwarzanie walut polega na rozwiązywaniu problemów matematycznych za pomocą urządzeń o odpowiedniej mocy obliczeniowej. Za każdą wykonaną operację obliczeniową właściciel komputera uzyskuje niewielki ułamek kryptomonety. Z tego powodu proces ten nazywa się „kopaniem”.
Sprzęt służący do kopania kryptowalut może przypominać zwykły (nieco większy gabarytowo) komputer stacjonarny, ale może też wyglądać tak:
A profesjonalne „kopalnie” wyglądają tak:
Osoby inwestujące w tę gałąź gospodarki cyfrowej dokonują naprawdę milionowych inwestycji. Jedne z największych serwerowni tego typu znajdują się w Chinach.
Kopanie kryptomonet wymaga sprzętu komputerowego o dużej mocy obliczeniowej. Duża moc obliczeniowa oczywiście powoduje duże zużycie prądu, a dodatkowo urządzenia pracują non stop.
Uzyskane kryptowaluty można bez problemu wymienić na realne pieniądze na giełdach kryptowalut.
W wielkim skrócie, „koparka” po prostu zamienia prąd na pieniądze. Oczywiście opłacalność tego biznesu zaczyna się dopiero wtedy, gdy kurs kryptowaluty jest wyższy niż koszt prądu zużytego do jej wytworzenia z uwzględnieniem amortyzacji sprzętu niezbędnego do „kopania”.
Mechanizm działania
Właściciel takiej „koparki” w poszukiwaniu taniego, albo nawet darmowego prądu, wyszukuje ogłoszenia lokali do wynajęcia, w których wynajmujący ma zamiar ryczałtowo pobierać opłaty za zużyte media. I nie ma tutaj reguły czy jest to lokal mieszkalny czy biurowy. W trzech przypadkach jakimi się zajmowałem, dwukrotnie umowa najmu dotyczyła lokalu mieszkalnego i raz pomieszczenia biurowego.
Po wynajęciu lokalu, osoba taka instaluje w nim sprzęt komputerowy z dostępem do Internetu i zaczyna zarabianie. Pojedyncze urządzenie pobiera nawet ponad 1 kW prądu i oczywiście działa przez całą dobę. Po zainstalowaniu kilku urządzeń koszt zużytego w pomieszczeniu prądu może przekraczać nawet 100 zł dziennie.
Oczywiście najemca cały czas reguluje ustalone należności za czynsz i zryczałtowane opłaty. Właściciel takiego lokalu z dużym opóźnieniem dowiaduje się o gigantycznym zużyciu prądu. Jest to związane z systemem fakturowania zużycia mediów na podstawie prognoz, w których rzeczywiste rozliczenie następuje np. w okresach dwumiesięcznych albo nawet półrocznych.
Jak rozpoznać, że mamy do czynienia z tym mechanizmem?
Ponieważ sprzęt służący do wydobycia kryptowalut zużywa dużo prądu, to wytwarza też dużo ciepła. Z tego powodu, dla przedłużenia żywotności sprzętu komputerowego osoby wynajmujące lokal pozostawiają uchylone lub otwarte okna. Nawet wtedy gdy na dworze jest bardzo zimno i wieje silny wiatr otwory okienne w lokalu pozostają niezamknięte.
Oprócz tego przy zawieraniu umowy najmu potencjalny najemca zadaje nienaturalne wręcz pytania o częstotliwość rozliczeń za media. W szczególności może go interesować okres rozliczeniowy i co oczywiste dzień, w którym okres ten się rozpoczyna. Nie interesuje się przy tym zanadto stanem lokalu poza zabezpieczeniami dostępu.
Spojrzenie na sprawę z punktu widzenia prawa cywilnego
W mojej ocenie takie wykorzystanie najmowanego lokalu jest sprzeczne z celem w jakim strony zawarły umowę najmu. W wypadku lokali mieszkalnych jest to oczywiste, bo celem takiego najmu jest zapewnienie potrzeb mieszkaniowych najemcy. W wypadku lokali biurowych celem jest używanie pomieszczenia do celów biurowych, a nie do budowy serwerowni.
Na tej podstawie można wypowiedzieć umowę najmu. W wypadku lokalu mieszkalnego można to zrobić na podstawie art. 11 ust. 2 pkt 1 ustawy o ochronie praw lokatorów. Trzeba jednak zachować wymaganą prawem procedurę, o której napisałem tutaj. W wypadku lokalu o innym przeznaczeniu odwołujemy się do art. 666 § 1 k.c.
Oczywiście w związku z nienależytym wykonywaniem umowy przez najemcę możemy dochodzić z tego tytułu odszkodowania.
Co na ten temat wynika z prawa karnego
W mojej opinii w tego typu sprawach mamy do czynienia z przestępstwem oszustwa. Zgodnie z art. 286 § 1 k.k. osoba, która w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd popełnia przestępstwo oszustwa. Kodeks przewiduje za to karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
W omawianym procederze bezdyskusyjny jest cel takiego działania. Z całą pewnością sprawca działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej skoro po uzyskaniu kryptowalut zamienia je na realnie pieniądze. Dodatkowo, z całą pewnością mamy do czynienia z niekorzystnego rozporządzenia mienia wynajmującego. To on będzie zmuszony uiścić należne opłaty za zużytą energię elektryczną. Oczywiście sprawca wprowadza właściciela lokalu w błąd co do celu w jakim zawiera umowę.
Omawiany proceder jest stosunkowo nowy i z tego powodu bardzo ciężko jest wytłumaczyć mechanizm działania i jego cel. Niestety trzeba trafić na rozumiejących temat policjantów i prokuratora.
Jak szybko obronić się przed zwiększaniem się długu?
Należy dążyć do niezwłocznego rozwiązania umowy za porozumieniem stron. W tym wypadku można jako delikatną sugestię potraktować wskazanie, że w wypadku braku zgody na natychmiastowe rozwiązanie umowy powiadomimy organy ścigania o przestępstwie oszustwa. Oczywiście nie może być to groźba, ale jedynie „propozycja z rygorem”. Nawet jak się najemca od razu nie zgodzi, to najpóźniej na drugi dzień sprzęt zniknie. Bywa, że razem z najemcą…
EDIT: 6-11-2017 — Przykład zapytania z pewnej grupy na FB