Czy należy się nam obniżka podatków?

By | 8 października 2014

zeznanie podatkowe z kalkulatorem i banknotamiWczo­raj media inter­ne­to­we zamie­ści­ły infor­ma­cję, że Rzecz­nik Praw Oby­wa­tel­skich zaskar­żył do Try­bu­na­łu Kon­sty­tu­cyj­ne­go prze­pi­sy usta­wy o podat­ku docho­do­wych od osób fizycz­nych. To chy­ba jed­na pierw­szych skarg, któ­re doty­czą prak­tycz­nie wszyst­kich oby­wa­te­li nasze­go kra­ju. Oczy­wi­ście dzien­ni­ka­rze sku­pi­li się jedy­nie na tym co prze­czy­ta­li w depe­szy agen­cji pra­so­wej. Żaden z nich chy­ba nie zaj­rzał nawet tre­ści skar­gi, bo nikt nie wska­zał na nie­zgod­ność z jakim prze­pi­sem Kon­sty­tu­cji skar­ga wska­zu­je. Ot taka rze­tel­ność dzien­ni­kar­ska. Ja całe 14 stron uza­sad­nie­nia prze­czy­ta­łem z uwagą. 

Gdy­byś sam chciał prze­czy­tać wnio­sek to odno­śnik znaj­dziesz tutaj.

Rzecz­nik Praw Oby­wa­tel­skich powo­ły­wa­ny jest przez Sejm za zgo­dą Sena­tu na 5 let­nią kaden­cję. Rzecz­nik stoi na stra­ży wol­no­ści i praw czło­wie­ka i oby­wa­te­la okre­ślo­nych w Kon­sty­tu­cji oraz w innych aktach praw­nych. Try­bu­nał Kon­sty­tu­cyj­ny bada zgod­ność ustaw i roz­po­rzą­dzeń z Kon­sty­tu­cją. Wła­śnie o takie zba­da­nie zgod­no­ści usta­wy o podat­ku od docho­dów oso­bi­stych z usta­wą zasad­ni­czą wniósł Rzecz­nik. Kon­kret­nie cho­dzi mu o wyso­kość wska­za­nej w usta­wie kwo­ty wol­nej od podat­ku z prze­pi­sem art. 2 i art. 84 Kon­sty­tu­cji. Prze­pi­sy te brzmią następująco:

Art. 2. Rzecz­po­spo­li­ta Pol­ska jest demo­kra­tycz­nym pań­stwem praw­nym, urze­czy­wist­nia­ją­cym zasa­dy spra­wie­dli­wo­ści społecznej.

Art. 84. Każ­dy jest obo­wią­za­ny do pono­sze­nia cię­ża­rów i świad­czeń publicz­nych, w tym podat­ków, okre­ślo­nych w ustawie.

Z zesta­wia­nia obu tych prze­pi­sów wyni­ka, że każ­dy zobo­wią­za­ny jest do pła­ce­nia podat­ków, przy czym podat­ki te powin­ny być spo­łecz­nie spra­wie­dli­we. To zna­czy takie, że ten kto zara­bia więk­sze powi­nien pła­cić wię­cej, a zara­bia­ją­cy mało powi­nien pła­cić nie­wie­le. Odno­si się to do wszyst­kich podat­ków jakie pła­ci­my. Naj­spra­wie­dliw­szym z nich jest poda­tek VAT. Im wię­cej kon­su­mu­je­my, tym wię­cej go pła­ci­my. Podat­ki docho­do­we two­rzą jedy­nie ilu­zję spra­wie­dli­wo­ści. Nie moty­wu­ją do więk­szych poświę­ceń i cięż­szej pra­cy. Zara­biasz wię­cej, to jesteś bar­dziej łupiony.

Kwo­ta wol­na od podat­ku to kwo­ta, jaką każ­dy może w cią­gu roku zaro­bić i nie zapła­cić od tego podat­ku. W chwi­li obec­nej wyno­si ona 3.089 zł rocz­nie. Nie będę tu pisał że to mało, że na zacho­dzie kwo­ty wol­ne są wyż­sze. Nie mam w zwy­cza­ju narze­kać. Jedy­nie z obo­wiąz­ku wspo­mnę, że w Niem­czech kwo­ta wol­na wyno­si w prze­li­cze­niu ponad 34 tys. zł, w Wiel­kiej Bry­ta­nii ponad 46 tys. zł, a we Fran­cji prze­kra­cza 25 tys. zł.

Nie spo­sób przy tym nie zwró­cić uwa­gi, że kwo­ta wol­na od podat­ku nie była zmie­nia­na od 2006 roku. Nie trud­no poli­czyć, że mia­ło to miej­sce 8 lat temu, a prze­cież w tym cza­sie w znacz­nym stop­niu zmie­ni­ło się nasze oto­cze­nie. Wzro­sły ceny, wzro­sły wyna­gro­dze­nia i PKB. Prak­tycz­nie wszyst­kie wskaź­ni­ki makro­eko­no­micz­ne ule­gły zmianie.

W uza­sad­nie­niu do wnio­sku Rzecz­nik doko­nał wszech­stron­nej ana­li­zy obo­wią­zu­ją­cej kwo­ty wol­nej 257,42 zł na mie­siąc porów­nu­jąc ją z kwo­tą tzw. pro­gu ubó­stwa. Rzecz­nik słusz­nie zauwa­żył, że kwo­ta wol­na jest niż­sza niż próg ubó­stwa. Nie do koń­ca mogę się zgo­dzić z nim, że oso­by naj­uboż­sze nie powin­ny podat­ku pła­cić wca­le. Ale może ina­czej postrze­gam spra­wie­dli­wość społeczną.

Teraz tro­chę marzeń. Podwo­je­nie kwo­ty wol­nej do 6.178 zł rocz­nie spo­wo­do­wa­ło by, że każ­de­mu Pola­ko­wi pozo­sta­nie w port­fe­lu dodat­ko­we 556,02 zł, czte­ro­krot­ne zwięk­sze­nie tej kwo­ty do 12.356 zł pozo­sta­wi­ło by 1.668,06 zł. Ale to tyl­ko marze­nia. Jed­no jest pew­ne — wła­dzy zapo­mnia­ło się zwa­lo­ry­zo­wa­nie tej kwo­ty. Po 8 latach zmia­na się nam nale­ży jak psu kość!

O koniecz­no­ści ure­al­nie­nia kwo­ty wol­nej mówią eko­no­mi­ści od kil­ku lat. Dobrze, że Rzecz­nik w imie­niu nas wszyst­kich skie­ro­wał odpo­wied­ni wnio­sek. Czas ku temu naj­wyż­szy. Czy to wszyst­ko wystar­czy by Try­bu­nał Kon­sty­tu­cyj­ny uznał prze­pis usta­la­ją­cy wyso­kość kwo­ty wol­nej od podat­ku za nie­zgod­ny z Kon­sty­tu­cją? Na odpo­wiedź przyj­dzie nam zapew­ne pocze­kać kil­ka­na­ście mie­się­cy. Chy­ba, że w ramach przy­szło­rocz­nej kam­pa­nii wybor­czej sta­nie się to przy­sło­wio­wą kieł­ba­są wyborczą…